Omlet biszkoptowy na wytrawnie z mozzarellą, pecorino i szpinakiem.

stycznia 31, 2020

Omlet biszkoptowy na wytrawnie z mozzarellą, pecorino i szpinakiem.



Omlet, kto go nie lubi? Ja uwielbiam ale ja lubię wszystko co z jajkiem ;-), ale to już dobrze wiecie. Dzisiaj pomysł na omlet trochę na zasadzie czyszczenia lodówki z resztek jedzenia, wersja dla męża czyli - daj mi tyle sera ile się da! ;-)


PRZEPIS NA OMLET BISZKOPTOWY:


- 3 jaja zerówki lub wolny wybieg
- szczypta soli
- 2 garście szpinaku świeżego
- łyżeczka masła a nawet mniej
- kilka piórek z cebuli czerownej
- 3 płaskie łyżki mąki pszennej lub orkiszowej typ 700
- 1/2 kulki mozzarelli
- 4 łyżki startego na tarce pecorino


Do dzierży robota planetarnego wybijam jaja, białka razem z żółtkiem, ucieram aż prawie potroją swoją objętość, będą bardzo puszyste i sztywne, dodaje mąkę i mieszam na "1" przez 30 sekund. 
Rozgrzewam - tak do połowy- patelnię, dodaję masło, cebulę czerwoną i szpinak, przesmażam aby zmniejszył swoją objętość. Wylewam masę na omlet, na wierzch układam porwaną na małe kawałeczki mozzarellę i smażę bardzo powoli na takim malutkim ogniu ( ja mam płytę indukcyjną i w skali od 0 do 14, zazwyczaj smażę tak na 5), omleta nie wolno nam spalić, ani "zabić" zbyt wysoką temperaturą. Chcemy aby był puszysty i grubaśny! ;-)
Omleta przewracam szybkim ruchem. Do tego potrzebujesz troszkę wprawy i szerokiej łopatki do przewracania. Smażę z drugiej strony około połowę mniej czasu niż pierwszą stronę. Omlet oprószam startym na tarce pecorino. 
Podajemy od razu gorące!


Wskazówka:

Jeśli to Twój pierwszy omlet to zrób go z dwóch jaj, aby było Ci łatwo go obrócić, użyj małej patelni -omlet ma być wysoki.


Może Ci się spodobać również:














Chleb na zakwasie. Chleb orkiszowo- żytni z naczynia żeliwnego.

stycznia 30, 2020

Chleb na zakwasie. Chleb orkiszowo- żytni z naczynia żeliwnego.







Chleb orkiszowo - żytni na zakwasie żytnim dla początkujących domowych piekarzy ;-), o chyba tak powinnam go nazwać. Bo myślę, że to dobry przepis, dla tych których zakwasy na chleb są jeszcze młode, są jeszcze świeże, może mają tydzień lub półtora. To przepis na chleb, który jeśli będziesz postępować krok po kroku z moją instrukcją na pewno Ci się uda. Będzie piękny, będzie miał cieniusieńką skórkę, idealnie chrupiącą, miąższ będzie sprężysty i po wielu razach nawet jak go zgnieciesz w dłoni, będzie wracał do swojej formy.

Po co w ogóle bawić się w pieczenia chleba w domu i to w dodatku na zakwasie a nie na drożdżach? Chleby na zakwasie jeśli jesteś po trzydziestce to zapewne pamiętasz ze swojego dzieciństwa. Miały ten jedyny w swoim rodzaju smak i zapach, nigdy też nie pleśniały, co najwyżej zeschły się. Chleby kiedyś wypiekano właśnie w ten tradycyjny sposób, potem przyszły różne mixy i inne ulepszacze, chleb przestał smakować tak jak kiedyś, a dzisiaj smakuje trochę jak papier. Wciąż możemy kupić w dobrej piekarni chleby na zakwasie z dodatkiem drożdży lub na samym zakwasie, ale jest jedno ale. Wiadomo cena! Cena chleba to ostatnio jakaś abstrakcja, te papierowe kosztują już pięć złotych a jak chcemy kupić coś lepszego przychodzi na płacić za chleby krocie, są zazwyczaj sprzedawane na wagę. Czy się dziwię? Nie! Dobre mąki i włożony trud pracy w wykonanie takiego chleba kosztuje, stąd taka cena a nie inna. Dlatego zachęcam Cię do wypieku chleba w domu na zakwasie żytnim. Powiem Ci również coś w sekrecie, że jak zrobisz taki chleb i Ci wyjdzie, poczujesz ten smak i ten zapach to przepadłaś. Będziesz już chciała jeść tylko taki! Ale nic to zamierzam tutaj powrzucać trochę przepisów na chleby na zakwasie i zarazić Was pasją do wypieku domowego chleba!
No to co? No to pieczemy!



Do wypieku chleba potrzebujemy zakwasu żytniego na chleb. Na końcu wpisu dodatkowo go zamieszczę, choć jest on już na moim blogu od dobrych kilku lat. 

Polecam Ci korzystanie z dobrych jakościowo mąk, wybieraj te z dobrych młynów lub ekologiczne. Mąki na których dzisiaj będziemy działać to orkisz mąka jasna typ 700 i mąka żytnia tzw. pytlowa czyli typ 720.


Zakwas, o którym mowa w przepisie to zakwas, który dokarmiłaś 12 godzin wcześniej dwoma łyżkami mąki żytniej. 


Chleb pieczemy w naczyniu żeliwnym, dzięki temu będzie lepiej wzrastał i będzie miał cieniutką skórkę.

Sam wypiek jest bardzo prosty, nie zrażaj się długością przepisu, tak na prawdę ty parę razy pomieszasz a resztę zrobi CZAS!




Zaczyn na ciasto właściwe do wypieku chleba


Zaczyn zawsze przygotowuje wieczorem, rano dokarmiam swój zakwas, po 12 godzinach jest gotowy do użycia i mogę z niego robić zaczyn na chleb.

- 200 g wody
45 g mąki żytniej typ 720
- 170 g mąki orkiszowej jasnej typ 700

W/w składniki wymieszaj łyżką drewnianą w misie. To wszystko. Tak właśnie powstaje zaczyn na chleb. Taki zaczyn musi teraz sobie pracować w ciepełku, postaw miskę w miejscu gdzie nie ma przeciągów, gdzie nie jest zimno, przykryj ściereczką lnianą lub tak, jak ja, owiń folią spożywczą miskę.
Zaczyn musi podwoić swoją objętość, zajmuje mu to od 10 do 14 godzin. Mój zaczyn na chleb zostawiam zawsze na noc tj 10-12 godzin. Rano wstaje i działam dalej.



Ciasto właściwe na chleb orkiszowo - żytni


- cały zaczyn z miski
- 190 g wody
- 100 g mąki żytniej typ 720
- 350 g mąki orkiszowej typ 700


Wodę podaję Ci w gramach (choć 1 ml wody waży 1 g), ponieważ wszystkie składniki, najlepiej dodawać na wadze kuchennej.

W/w składniki umieść w dzierży robota planetarnego i mieszaj hakiem do wyrabiania ciasta przez około  5 do 7 minut. Ciasto odstaw na kwadrans.
Do ciasta dodaje sól wedle uznania u mnie to 8 -10 soli, ciasto ponownie wyrabiam przez 5 do 7 minut i odstawiam na kwadrans.

Po tym czasie ciasto wyrabiamy hakiem (wyrabia raczej robot nie my ;-) ) przez 15 minut. Ciasto zacznie się odklejać od ścianek dzierży - misy, robota. Ciasto będzie kleiste i takie ma być.

Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia.
Ciasto będzie wyrastać przez 2,5 godziny. Ciasto co 30 -45 minut, powinniśmy złożyć. Co to znaczy? Chodzi o to aby aby chleb odgazować, najlepiej złapać z obydwóch stron ciasto, po środku wyciągnąć ku górze tak aby reszta ciasta się odkleiła. Czynność powtórzyć dwa razy. Możesz też łyżką drewnianą po przekładać ciasto, lub wyjąć na blat i złożyć w kopertę. 
Ciasto składamy w wybrany przez nas sposób minimum 2- 3 razy podczas wyrastania ciasta. 

Po 2,5 godzinie mamy pięknie wyrośnięte ciasto. 
Ciasto wyjmujemy na blat, stolnicą i składamy w bochenek. 
Niestety w żaden logiczny sposób tego tu nie opiszę więc posłużę się zdjęciem z książki - Bourke Street Bakery - Paul Allam & David Mcguinness, którą już polecałam na blogu kilka razy.
Jadalna ziemia! Pyszny deser brownie z bananami!

stycznia 29, 2020

Jadalna ziemia! Pyszny deser brownie z bananami!





Deser jadalna ziemia, ale to brzmi hahaha! Ale wymyśliłam ten deser trochę przypadkiem, kiedy został mi kawałek brownie i zastanawiałam się jak go wykorzystać? Pamiętam jak kiedyś oglądając jakiś program kulinarny była mowa o top restauracji, gdzieś w Skandynawii, gdzie podawano marchewki z jadalną ziemią. Było to dla mnie tak dziwne i abstrakcyjne, że zostało to w mojej podświadomości na dłużej. 
Pokruszone brownie wyglądem przypomina mi ziemię, stąd nazwa! Ale nie obawiajcie się deser jest przepyszny! Wart chwili uwagi!





PRZEPIS NA JADALNĄ ZIEMIĘ:

- 100 g masła
- 25 g kakao
- 100 g cukru pudru
- 50 g czekolady
- 2 jajka
- 80 g mąki pszennej tortowej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia

Jajka ucieraj z cukrem pudrem aż mocno zbieleją i podwoją swoją objętość, dodaj rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę. Dalej ucieraj.
Dodaj mąkę, wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao. 
Całość wymieszaj i wylej na małą kwadratową formę o bokach około 15 cm x 15 cm

Pieczemy przez 25 minut w temp. 180 stopni C. Studzimy całkowicie. Kruszymy w dłoniach na "jadalną ziemię".


Krem:


- 2 banany
- 150 g serka mascarpone
- 100 g serka homogenizowanego o smaku waniliowym
- 1 zmiażdżony widelcem banan

Serek mascarpone ucieraj z serkiem homogenizowanym, dodaj pogniecionego widelcem banana. Całość wymieszaj dokładnie.
Na dno pucharków wysyp "jadalnej ziemi" dodaj krem i plasterki bananów, na wierzch dodaj resztę jadalnej ziemi.
Deser schłodź w lodówce i gotowe!


Wypróbuj również przepis na:










25 PRZEPISÓW NA PYSZNE ŚNIADANIA

stycznia 28, 2020

25 PRZEPISÓW NA PYSZNE ŚNIADANIA






25 przepisów na pyszne i ciekawe śniadania dla całej rodziny. Proste, smaczne i interesujące smaki!
Jak zrobić jajka po turecku? Śniadanie idealne!

stycznia 27, 2020

Jak zrobić jajka po turecku? Śniadanie idealne!



Jajka po turecku, to niesamowicie ciekawe śniadanie. Jajka uwielbiam i jem ich całkiem sporo pewnie dlatego, że jem bardzo mało mięsa, więc rzeczą naturalną jest, że sięgam po białko w innej postaci.
Jajka po turecku, to jajka w koszulce, podane na jogurcie greckim z sosem maślano -oliwnym, z dodatkiem papryczki chilli lub ostrej papryki. Idealnie komponują się w towarzystwie ziół takich jak koperek czy natka pietruszki.
Żółtko powinno pozostać płynne!




SKŁADNIKI dla 2 osób:

- po 2 jajka na porcje, łącznie 4 jaja
- 6 łyżki jogurtu greckiego (jeśli nie masz wymieszaj po równo jogurt naturalny ze śmietaną 18%)
- mały ząbek czosnku
- sok z cytryny
- łyżeczka octu
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- suszone chilli, papryka ostra, lub papryka wędzona wedle uznania
- świeże zioła takie jak: koperek czy natka pietruszki


WYKONANIE:

- kilka czynności wykonujemy jednocześnie, samo danie wykonuje się w około 5-7 minut przy dobrej organizacji pracy

- z lodówki wyjmij jaja, jogurt i resztę składników

- do rondelka wlej woda i nastaw na płycie, w misce - najlepiej metalowej- umieść jogurt, do niego dodaj starty na tarce czosnek, sól do smaku i trochę soku z cytryn, ustaw na gotującą się wodą, tak aby jogurt się ogrzał do temperatury około 40 stopni C.

- w tym czasie przygotuj dwie filiżanki, sitko i jajka. Sitko umieść nad filiżanką. Do sitka wybij jajko i poczekaj 30 sekund. Ta luźniejsza część białka oddzieli się. Jajko z sitka przełóż do drugiej pustej filiżanki, dodaj 5-6 kropel z cytryny.

- zdejmij miskę z jogurtem z nad garnka z gotującą się wodą (do dwóch talerzy/ misek podziel ocieplony jogurt), zmniejsz ogień tak, aby woda wrzała, ale nie może być bąbelków powietrza, dodaj do wody 1 łyżeczkę octu. 


- delikatnie przelej z filiżanki jajko na wodę, tak gotuje się jajko w koszulce. 
Tak samo postępuj z każdym jajkiem. Ja to robię w ten sposób, że jak dodam na wrżatke jedno, od razu zajmuje się drugim i dodaje. Trwa to około minuty, więc kiedy wyławiam pierwsze jajko, to drugie "siedzi" jeszcze we wrzątku minutę.

- jak poznać, że jajko już jest gotowe? Czyli białko ścięte a żółtko płynne? Na takim minimalnym gazie to około 2-3 minuty, natomiast, ja nigdy nie liczę czasu, warto popatrzeć na jako, zobaczysz, że całe białko się już ścięło i to jest ten moment, aby jajko wyłowić łyżką cedzakową. Jajko przekładamy od razu na ogrzany jogurt.
Postępujemy tak z każdym jajkiem.

- pisałam, że kilka czynności wykonujemy jednocześnie, i kiedy gotujemy jajka, to robimy kolejną rzecz. Na malej patelni stop masło, możesz poczekać aż zrobi się złote, dodaj do niego wtedy przyprawy papryczki chilli wedle uznania lub paprykę wędzoną, przesmaż przyprawy i zdejmij z ognia, dodaj oliwę z oliwek i całość wymieszaj.
W tym czasie na pewno równolegle przygotowywałeś wszystkie jajka i masz je już na talerzykach z jogurtem, polej teraz całość pikantnym sosem maślanym. Na całość dodaj posiekany koper lub pietruszkę.

- jajka po turecku najlepiej jeść z tostem lub chlebkiem naan.


- danie jest bardzo proste i nie ma co się obawiać jego przygotowania, wszystko robi się bardzo sprawnie a smak takich jajek jest na prawdę warty naszej uwagi







Jabłka w cieście, mój sposób na weekendowe śniadanie.

stycznia 26, 2020

Jabłka w cieście, mój sposób na weekendowe śniadanie.



Ulubione placuszki to chyba właśnie jabłka w cieście, grube plastry soczystych jabłek, umoczone w gęstym cieście i smażone na minimalnej ilości tłuszczu takie lubię najbardziej. Bez cukru, sama słodycz z jabłka. Mój mąż znowu lubi te smażone w dużej ilości oleju bądź masła i mocno obsypane cukrem pudrem. Każdy ma swoje smaki, więc najpierw smażę kilka dla siebie, a potem dla niego. Wszyscy są szczęśliwi ;-)
Podstawą takich placuszków są ulubione jabłka, ja uwielbiam soczyste i słodkie, nie przepadam za gruszkowymi w smaku jabłkami. Wybierz takie jak lubisz, a potem 10 minut i gotowe!







Przepis na jabłka w cieście:


- 2- 3 obrane ze skórki jabłka
- 3 jajka
- 6 łyżek mąki pszennej lub orkiszowej jasnej
- 150 ml mleka
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia

*opcjonalnie: ziarenka z laski wanilii, u mnie się o zgrozo skończyły!



Wykonanie:


- jabłka obierz ze skórki, potnij na grube plastry

- w misie robota umieść jajka i ubijaj aż podwoją swoją objętość i mocno zbieleją

- dodaj mleko, mąkę pszenną i proszek do pieczenia; ubijaj przez 2 -3 minuty

- plaster jabłka zamocz w cieście i smaż na nagrzanej patelni

- jeśli chcesz uzyskać efekt, jak na zdjęciu "cały plaster jabłka", to najpierw na patelnię wylej ciasto (1 łyżka stołowa) i na nie połóż plaster jabłka, smaż z każdej ze stron. Ja uwielbiam ten sposób ponieważ jabłko cudnie się praży! 

- przed podaniem posyp cukrem pudrem wedle uznania lub polej syropem klonowym.


POMYSŁY NA ŚNIADANIE

WYPRÓBUJ PRZEPIS:


















Pasta rybna z tuńczykiem i sardynkami na kanapki

stycznia 25, 2020

Pasta rybna z tuńczykiem i sardynkami na kanapki




Szybka, zdrowa i pyszna pasta rybna na kanapki. Pasty rybne uwielbiam! Wiecie dobrze, że prawie półtora roku temu ograniczyliśmy razem z mężem spożycie mięsa. Dla mnie nie było to trudne bo jakoś nigdy za mięsem nie przepadałam, lubiłam je jeść okazyjnie, wtedy też poświęcałam dużo czasu na jego przygotowanie, ale zdecydowanie lepiej się czuje kiedy jem ryby, nie obciążam mojego przewodu pokarmowego. A po drugie no cóż kupno dobrej jakości mięsa w dzisiejszych czasach nie jest łatwe, ale czasami przy dużych staraniach mi się udaje. 

Od półtora roku nie jemy i nie kupujemy również wędlin, ale opowiem Wam może o tym innym razem. Mięso, jak już wspominałam udało się nam ograniczyć do 3-4 razy w miesiącu, więc naprawdę niewiele, i powiem Wam, że tak na prawdę nawet tego nie zauważyliśmy, gdyby nie jeden fakt. Otóż mój mąż po tym półtora roku schudł jeszcze bardziej, dlatego teraz wraca do jedzenia mięsa. I od stycznia gotuje mu często obiady właśnie z mięchem w roli głównej. Nadal oczywiście nie jemy wędlin i to się nie zmieni- ale o tym serio innym razem, bo już zaczynam się rozpisywać, o losie! Staram się aby jego dieta była dobrze zbilansowana i zawierała dużo białka. Mój Luby to typ człowieka, który może jeść i jeść, a cóż wciąż wygląda, jak młody Bóg i chodzi z sześciopakiem na brzuchu, nie chodząc na siłownie. Trochę ćwiczy w domu ale to raczej taka rozgrzewka przed wyjściem na łyżwy. Takie geny! Szczęściarz.
 No cóż, ja jestem totalnym zaprzeczeniem takiego stanu rzeczy, mam wrażenie, że od spojrzenia na kawałek ciasta moje uda i biodra się rozszerzają, ale no cóż każdy z nas jest inny i niektórzy z nas zmagają się z różnymi dieto-zależnymi chorobami. Dlatego u mnie w domu zazwyczaj gotowanie na dwa gary, dla mnie i dla Niego.

Wracając jeszcze na chwilę do tematu mięsa, to polecam Wam naprawdę wybierać świadomie to co jecie, nie kupujcie przemysłowych kurczaków, które rosną 42 dni, jedzą antybiotyki i kasze z GMO. Nie będę tutaj pisała jak wygląda hodowla, bo to może sprawdzić każdy i wątpię aby już chciał takiego kurczaka zjeść. 

Jak przeglądam "internety" i widzę to co się klika, to co ludzie gotują to trochę łapię się za głowę. Kurczak, kurczak i jeszcze raz kurczak, w postaci kotlecików, pulpecików, zapiekanek, pieczony, smażony czy duszony, i najlepiej w połączeniu z żółtym serem, zapiekanym lub zasmażanym. Patrze ze zgrozą, że nikt nie zwraca uwagi na to, że większość serów sprzedawanych w sklepach nie można podgrzewać bo zawierają azotan sodu i potasu. Sprawdzacie to? Wiedzieliście? 

To trochę tak jakbyśmy się sami na własne życzenie podtruwali. Pod wpływem m.in. czynników takich jak wysoka temperatura azotany, przekształcają się w azotyny dobrze zapewne Wam znane, toksyczne substancje, a te w nitrozaminy, czyli substancje silnie rakotwórcze. Tutaj trochę ten temat łączy mi się z niejedzeniem przez nas wędlin, ale żeby dzisiaj nie zanudzać to już Was zostawiam z tymi informacjami. 

Dodam jeszcze, że jeśli bardzo chcecie jeść kurczaka to polecam zakup ekologicznych kurczaków, przede wszystkim po to żeby zobaczyć jak wygląda kurczak, bo te ostrzykane wyglądają jak po liftingu piersi a najlepiej po ich dobrym powiększeniu. 

Jakie mięso wybierać? Przede wszystkim mięso powinniśmy jeść max 2 -3 razy w tygodniu, sięgnij raz po cielęcinę, wołowinę, czy po chudą wieprzowinę lub indyka - te ptaki nawet hodowlane brojlery, są na tyle wrażliwe, że ich pasza jest trochę lepsza od tych dla kurczaków.

Trochę zboczyłam z tematu pasty rybnej ale mam nadzieję, że poświęcisz kwadrans i zastanowisz się nad tym co napisałam. A przede wszystkim, nad tym jak przygotowujesz swoje posiłki i jakie posiłki podajesz dzieciom. Może zanim zrobisz kolejnego tosta z żółtym serem spojrzysz na skład.

Zostawiam Ci przepis na pyszną pastę rybną!



PASTA RYBNA Z TUŃCZYKIEM I SARDYNKAMI

- 1 puszka tuńczyka ( u mnie w zalewie)
- 1 puszka sardynek
- 3- 4 łyżki białego sera
- 4 jaja
- 1-2 łyżki majonezu wedle uznania
- 1 łyżka jogurtu greckiego
- pieprz świeżo mielony
- 4 łyżki kaparów
- kiełki rzodkiewki
- wedle uznania czerwona cebula



WYKONANIE:

Jaja ugotuj na twardo. Jaja, tuńczyka, sardynki, jogurt, majonez i ser biały zmiksuj na gładką pastę. Dodaj posiekaną cebulę i kapary. Dopraw pieprzem. 
Pasty nie solę, ona przejdzie solą od kaparów. 
Odstaw do przegryzienia się smaków na 30 minut.
Pastą smarujemy kanapki, na wierzch do zaostrzenia smaku dodaje kiełki rzodkiewki.
Latem pewnie dodałabym posiekaną rzodkiewkę do pasty.

Smacznego!
Chlebek bananowy z cynamonem!

stycznia 23, 2020

Chlebek bananowy z cynamonem!



Chlebek bananowy lub ciasto bananowe, zwał jak zwał, uwielbiam. Jestem chyba największym testerem różnych przepisów na chlebki bananowe i ciasta marchewkowe. To dwa moje ulubione ciasta. Są proste do zrobienia, nie dodaje się do nich cukru, lub bardzo symbolicznie, są sprężyste, bardzo aromatyczne, nie zsychają się i są zdecydowanie zdrowszą alternatywą dla wszelakich ciast z kremami. 
Ja nie lubię ciast, które niektórzy nazywają wilgotnymi (no chyba, że brownie), wilgotne ciasto to zakalec i nie ma sensu tego nazywać inaczej. Piszę o tym, bo niestety parę razy się przejechałam korzystając z przepisów. Chlebek bananowy z tego przepisu nie jest zakalcowaty, nie jest też mokrym ciastem. Miąższ jest sprężysty, świeży, dzięki dodatkowi bananów ciasto nie jest suche, chlebek robię na oleju rzepakowym dzięki czemu też jest długo świeży, nie zsycha się. Dla mnie chlebek bananowy nie może być za słodki, dlatego na cały chlebek dodaje dwie łyżki ksylitolu i tyle. Nie dodaje też do niego czekolady, bo to jednak znacznie podnośni jego kaloryczność. Taką wersję na bogato też niebawem tutaj zamieszczę, dla tych, którym liczba kalorii niestraszna - czytaj mój mąż ;-).
Ciacho polecam Wam serdecznie z całego serca, podstawa to dojrzałe banany, nie próbuj go robić z takich świeżych jeszcze żółto- zielonych, te są bez smaku i są niesłodkie.




chlebek bananowy, banana bread





PRZEPIS NA CHLEBEK BANANOWY


- 4 jaja
- 3 banany dojrzałe
- 300 g mąki pszennej uniwersalnej
- 2 łyżki płatków owsianych
- 200 ml oleju rzepakowego
- 4 łyżki mąki migdałowej (zmiksowane na pył migdały)
- 10 g mielonego cynamonu 
- dwie łyżki ksylitolu ( jeśli lubisz słodkie ciasta dodaj 4 łyżki cukru)
- dwie łyżeczki sody oczyszczonej




Wykonanie:

- w misie robota umieść olej, jaja i dwa posiekane banany; całość ucieraj trzepaczką aż masa mocno zbieleje, u mnie to około 8-10 minut;

- ciągle ucierając dodaj ksylitol/cukier, cynamon, mąkę migdałową, mąkę pszenną i sodę
Całość wymieszaj ze sobą do połączenia się składników, dodaj płatki owsiane i wymieszaj całość.

- długą keksówkę, lub dwie małe, wyłóż papierem do pieczenia wylej ciasto. Na wierzch ułóż pokrojone na cienkie plasterki banana.
Pieczemy do suchego patyczka!

- u mnie w piekarniku 1 godzina 15 minut temp. 170 stopni C.
Pierwsze 40 minut grzanie dół, reszta czasu: grzanie dół + termoobieg.

- po upływie czasu pieczenia, wyciągam ciasto z piekarnika, odstawiam na 3 minuty, i wyjmuję z keksówki, układam na kratce  (najlepiej zrobić to wyjmując- ciągnąc za papier do pieczenia, wtedy bez problemu ciasto wyjmiesz z keksówki). 

Obiad w wersji FIT - sposób na pysznego indyka!

stycznia 22, 2020

Obiad w wersji FIT - sposób na pysznego indyka!



Dzisiaj turbo szybki pomysł na obiad, zdrowy, smaczny i warty chwili uwagi. Filety z indyka z pysznym nazwijmy to kaszotto z dynią. A tak na prawdę to mieszanka słodkich batatów, dyni piżmowej, komosy ryżowej i świeżego szpinaku. Uwielbiam takie obiady! Wtedy wiem, że zdrowo jem ;-) a to dla mnie priorytet.


SKŁADNIKI:

- filet z piersi indyka (100 g 1 porcja)

- 100 g komosy ryżowej - czerwona
- 1 duży batat
- 150 -200 g dyni piżmowej
- 4 garście świeżego szpinaku
- 2 ząbki czosnku
- przyprawa do grilla
- mieszanka ulubionych pestek słonecznik, dynia itp.
- przyprawa do indyka

Indyk:
Możemy przygotować na dwa sposoby, pierwszy to ugotowany filet z indyka, druga na oliwie z oliwek smażymy indyka z dodatkiem przyprawy.

Na patelni na łyżce oliwy z oliwek, podsmażamy pokrojonego w kostkę i obranego batata, dynię, czosnek z przyprawami, dodajemy 5 łyżek wody i dusimy przez 5 minut. Dodajemy komosę ryżową i szklankę wody, gotujemy do miękkości. 
Doprawiamy, dodajemy świeży szpinak i gotowe!

Smacznego i dobrego wieczoru!




TORT CZEKOLADOWY Z ORZECHAMI W SŁONYM KARMELU

stycznia 06, 2020

TORT CZEKOLADOWY Z ORZECHAMI W SŁONYM KARMELU

slony karmel


Dzisiaj przychodzę do Was z obiecanym przepisem na czekoladowy tort, na stories na swoim Instagramie opowiadałam Wam ostatnio o niespodziance, jaką zrobiłam Lubemu na Święta. W listopadzie obchodził swoją czterdziestkę, z tej okazji polecieliśmy do Włoch, nie było tortu i dmuchania świeczek, a bardzo mi zależało by mógł z tej okazji pomyśleć życzenie i zdmuchnąć świeczki. W tajemnicy przygotowałam właśnie taki tort, iskierki w oczach i zaskoczenie było olbrzymie ;-), niespodzianka się udała a cała rodzina okrzykła, że to najlepszy tort, jaki jedli do tej pory ( wcześniej królował ten z bezą, ananasem i kokosem, przepis na niego też jest na blogu).
Dlatego postanowiłam zrobić go jeszcze raz i podzielić się z Wami przepisem.
Te dwa torty, które przygotowałam różnią się jednym składnikiem, do tortu urodzinowego dodałam migdały w karmelu, a do tego ze zdjęcia orzeszki ziemne w słonym karmelu. 
W jednym i drugim wydaniu tort jest rewelacyjny, więc możecie jego ostateczny smak podpasywać pod swoje gusta. Ja kocham migdały więc ciut więcej punktów dałabym temu z migdałami.
Tak, czy siak, przepis Wam zostawiam, a Wy zróbcie tak, jak lubicie!


tort czekoladowo -orzechowy



PRZEPIS NA TORT CZEKOLADOWO -ORZECHOWY



BISZKOPT CZEKOLADOWY:

*średnia tortownica

- 6 jajek "L"
- 9 łyżek drobnego cukru
- 170 g gorzkiej czekolady
- 6 łyżek mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Czekoladę rozpuść w mikrofali (lub w kąpieli wodnej) - nie możesz jej przegrzać.

W misie robota umieść żółtka, ubijaj na średnich obrotach przez 5 minut, dodaj cukier i ubijaj do momentu aż masa niemalże zbieleje, zrobi się gęsta, ciągle ubijając cienkim strumieniem dodawaj roztopioną czekoladę. Całość dokładnie wymieszaj.
Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia.
Białka ubijaj na sztywno ze szczyptą soli.
Do masy z czekoladą dodaj ubitą pianę z białek.
Wymieszaj.
Dodaj po łyżce przesianą przez sitko mąkę z proszkiem do pieczenia.
Całość mieszamy delikatnie rózgą.

Przelewamy do tortownicy, której dno jest wyłożone papierem do pieczenia. 
Pieczemy do suchego patyczka.
U mnie 160 stopni czas 35 - 40 minut.
Biszkopt całkowicie studzimy - polecam zrobić dzień wcześniej wieczorem a rano zrobić masę i tort.


tort orzeczhowy


KREM ORZECHOWY DO TORTU:

- 150g orzechów w słonym karmelu (lub migdałów w karmelu)
- 650 ml śmietany 36 % (mocno schłodzona z lodówki!)
- 250 g serka mascarpone ( z lodówki!)
- 300 g kajmaku
- śmietan fix (1 opakowanie, możesz pominąć ten składnik)

Śmietanę ubij na sztywno z fixem, dodawaj łyżką mascarpone i dalej ubijaj. Do masy łyżką dodawaj kajmak i dalej ubijaj, aż masa będzie jednolita.
Do masy dodaj zmiksowane w blenderze orzechy/ migdały, całość wymieszaj łyżką.
Masę wstaw na 5 minut do lodówki.

W tym czasie biszkopt podziel na trzy równe blaty.

Poncz do tortu:

- 100 ml likieru słony karmel
- 1 espresso
- 60 ml wrzątku

w/w wymieszaj, ostudź całkowicie.

Na paterze ułóż blat biszkoptu nasącz go obficie ponczem, przełóż masą, ułóż kolejny blat biszkoptu i polej obficie ponczem, nałóż masę. Ostatni blat ciasta, również nasączamy ponczem i na wierzch wykładamy resztę masy, nie zapominając o bokach tortu.
Cały tort, możemy obsypać np. zmiksowanymi orzechami, lub udekorować wedle własnego uznania.

Tort po złożeniu wstaw do lodówki na minimum godzinę, aby smaki się uzupełniły.
Tort czekoladowo - orzechowy przechowujemy w lodówce max do 3-4 dni.
Smacznego!



Cielęcina w sosie własnym i pieczone ziemniaczki.

stycznia 03, 2020

Cielęcina w sosie własnym i pieczone ziemniaczki.




Cielęcina to jeden z tych rodzajów mięsa, który niemalże przygotowuje się sam. Jest mięciutka, rozpływająca się w ustach, pysznie komponuje się z pieczonymi ziemniakami w maśle i oliwie z oliwek.
Całe danie podbije kubki smakowe męskiej części czytelników o tym jestem przekonana ale jeśli lubicie dziewczyny jeść mięso to polecam również i Wam.




Cielęcina w sosie:


- 2 łyżki oleju rzepakowego lub łoju wołowego
- 4 ząbki czosnku
- 500 g cielęciny na gulasz
- 4 liście laurowe
- 4 ziela angielska
- sól
- świeżo zmielony pieprz
- przyprawa do cielęciny
- woda
- dwie łyżki mąki pszennej

W garnku żeliwnym na tłuszczu, przesmaż pokrojoną w mniejsze kawałki cielęcinę, dodaj przyprawy. Całość smażymy aby lekko się zrumieniła. Nie możemy przypalić mięsa ani przypraw.
Całość zalej wodą, tak aby zakryła mięso.
Przykryj pokrywką i duś około 35 do 45 minut. Aż mięso będzie idealnie mięciutkie. Proces duszenia zależy od wielkości kawałków mięsa, im mniejsze tym krócej, nawet 15 - 20 minut wystarczy, przy drobnych kawałeczkach i uczciwej młodej cielęcinie.
Sos zagęszczamy mąką.
Do kubeczka wsyp mąkę i dodaj 4 łyżki wody, całość bardzo dobrze rozprowadź, tak aby nie było grudek. Dodaj 2 łyżki wody, wymieszaj i wlej do sosu, wymieszaj i zagotuj, sos zrobi się gesty.




Ziemniaczki pieczone:

- ziemniaki (mączyste - żółte)
- masło + oliwa z oliwek
- sól + świeży czosnek + przyprawa do ziemniaków +/lub rozmaryn

Ziemniaki obierz, pokrój na równą dużą kostkę, wymieszaj z w/w składnikami.
Piecz w piekarniku przez 35 minut, aż się zrumienią.
Grzanie dół plus termoobieg.




Makowiec na kruchym spodzie z bezą kokosową

stycznia 02, 2020

Makowiec na kruchym spodzie z bezą kokosową




Makowiec na kruchym cieście z własnej roboty masą makową, powidłami śliwkowymi i bezą kokosową. Uwielbiam to ciasto! Dla każdego miłośnika ciast z makiem, nie tylko na Boże Narodzenie, ale absolutnie na cały karnawał będzie idealne. Ciasto nie jest zbyt skomplikowane, ale jest dość pracochłonne, natomiast warte każdej minuty uwagi.



SKŁADNIKI:

CIASTO KRUCHE:

- 100 g masła
- 1 jajko
- 180 g mąki pszennej
- 50 g cukru pudru
- łyżeczka czubata proszku do pieczenia

W/w zagniatamy na jednolite ciasto, schładzamy przez kwadrans w lodówce.
Wylepiamy formę do pieczenia około 35 x 25 cm. Podpiekamy w piekarniku przez 8 minut, wykładamy masę makową i pieczemy dalej.



MASA MAKOWA:

- 700 g niebieskiego maku

Mak wsyp do garnka, zalej szklanką mleka i dodaj resztę wody, tak aby płynów było 2 cm ponad powierzchnię maku.
Wodę doprowadź do wrzenia ale nie gotuj maku. Mak tak jakby parzymy, czyli na minimalnej temperaturze dochodzi prawie we wrzątku. Ja mak parzę około 30 - 40 minut.
Przelewam na sito, lub na gazę, mocno odciskam.

- kostka masła
- 5 łyżek miodu
- dwie garście rodzynek
- garść suszonej żurawiny
- garść posiekanych migdałów lub orzechów laskowych
- pojemniczek skórki pomarańczowej
- dwie łyżki powideł śliwkowych


Całość wraz z odcedzonym makiem, przesmaż w dużym rondlu lub garnku.
Przestudź.


- 5 żółtek
- 5 białek
- 5 łyżek cukru pudru

Białka ubij na sztywno dodaj cukier puder, ubij na sztywno.
Dodaj do masy makowej, wraz z żółtkami i całość wymieszaj.
Masę makową wyłóż od razu na podpieczony spód i piecz godzinę w piekarniku.

Wystudź ciasto.


BEZA KOKOSOWA:

- 5 białek
- 9 czubatych łyżek cukru pudru
- 2 łyżki płaskie skrobi ziemniaczanej
- 120 g wiórek kokosowych 

Białka ubij ze szczyptą soli, dodaj cukier i dalej ubij na sztywno. Dodaj do masy pozostałe składniki i wymieszaj rózgą.
Całość wylej na formę 35 x 25 cm wyłożoną papierem do pieczenia.
Piecz przez 20 minut w temp. 160 stopni C.


Na wystudzone ciasto wyłóż słoik powideł śliwkowych i upieczoną bezę kokosową.
Całość polej polewą czekoladową i obsyp wiórkami kokosowymi.


POLEWA CZEKOLADOWA:

- 100 g czekolady
- 100 ml mleka
- 2 czubate łyżki kakao
- 100 g masła

W/w umieść w rondelku na małym ogniu, zagotuj masę i gotuj przez 5 -6 minut, ciągle mieszając.
Polewę wystudź do temperatury pokojowej, polej nią gotowe ciasto, posyp wiórkami kokosowymi wedle uznania.

Ciasto wstaw do lodówki na minimum godzinę.
Przepyszne!


Ciasteczka z kajmakiem

stycznia 01, 2020

Ciasteczka z kajmakiem



Miałam chwilę wątpliwości, czy dodawać ten przepis na ciasteczka, ponieważ receptura na nie jest dość dziwna i może mocno zaskoczyć. Ale takie ciasteczka możecie wykonać na wiele, wiele sposobów tyle, ile podsunie Wam wyobraźnia. Ja swoje kruche - makowe ciasteczka zrobiłam z masy z białego maku i marcepanu. Zostało mi jej robiąc rogaliki, na które oczywiście znajdziecie przepis na blogu, zastanawiałam się długo co z niej zrobić i wpadłam na pomysł, że dodam do niej mąki i masła, zrobię ciasto i upiekę ciasteczka. Nie miałam kompletnie pojęcia co wyjdzie, a był to strzał w dziesiątkę! Ciasteczka okazały się przepyszne i ich smak ciężko mi w gruncie rzeczy do czegoś porównać, po prostu pachniały masłem, smakowały marcepanem i białym makiem.
Jeśli masz ochotę na takie to oczywiście możesz je zrobić, przepis podaje poniżej, ale jeśli nie chcesz się trudzić w przygotowaniu takiego ciasta, to równie dobrze sprawdzą się kruche ciasteczka, które nadziejesz kajmakiem.



CIASTECZKA KRUCHE MAKOWE:

- 2 szklanki masy z białego maku i marcepanu (przepis)
- 120 g masła
- 1 szklanka mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 żółtka
- 2 łyżki cukru pudru


Masło, cukier i żółtka ucieraj na puch, dodaj masę makową i mąkę. Wstaw do zamrażalki ciasto na kwadrans.
 Rozwałkuj wycinaj ciasteczka i piecz 12-15 minut w temp. 180 stopni C.



CIASTECZKA KRUCHE MAŚLANE

- 3 żółtka
- 200 g masła
- 350 g mąki orkiszowej jasnej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki cukru pudru

Zagniatamy ciasto, chłodzimy w zamrażalniku przez kwadrans. Rozwałkuj, wycinaj ciastka i piecz od razu w nagrzanym piekarniku.


Wystudzone ciastka przekładamy gotowym kajmakiem z puszki i łączymy ze sobą, jak markizy.






Smacznego!



Copyright © 2017 SMYKWKUCHNI