sierpnia 14, 2019

Mój balkon i poranne przyjemności










Od prawie dwóch miesięcy mam balkon. Balkon, który użytkujemy, który stał się takim dodatkowym pokojem, miejscem relaksu, jadalnią i czytelnią w jednym. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak niewielka przestrzeń może dać tyle radości. To taka namiastka tarasu, ogrodu czy też podwórka. Mój balkon jest dosyć mały i jest na nim dużo roślin, większość to zioła, bez których nie wyobrażałabym sobie kuchni i gotowania. Śniadania na balkonie to takie mini wakacje, to taki relaks jakbym gdzieś wyskoczyła na zieloną trawkę, choć wychodzę tylko przez duże drzwi na balkon. Mieszkamy w cichej okolicy, nieopodal parku, więc mogę tu zjeść śniadanie w spokoju, a nawet beztrosko paradować w pidżamie ;-).

Trend na zdrowe i świadome odżywianie rozrasta się i nabrał mocy kuli śniegowej, to dla mnie jako żywieniowca i technologa żywności takie małe spełnione marzenia. Jeszcze dziesięć lat temu kiedy mówiłam- czytaj etykiety, patrzono na mnie trochę dziwnie, kiedy mówiłam o dodatkach i konserwantach do żywności, słuchano jednym uchem, a drugim wypuszczano. Teraz edukacja żywieniowa nabrała mocy i nie znam na tą chwilę osoby, która by wrzucała bezmyślnie produkty do koszyka podczas zakupów nie sprawdzając ich składu. Co więcej, widzę w sklepie, że spora część osób skanuje kody produktów telefonem i sprawdza przez aplikacje czy produkt jest godny zakupu. Producenci żywności wychodzą naprzeciw naszym oczekiwaniom i tworzą produkty, które my z chęcią kupujemy. Naszła nas ochota na parówki. Muszę Wam powiedzieć, że znalezienie parówek ze składem bez zarzutu może wydawać się awykonalne, ale na rynku pojawiła się właśnie nowość, "Parówki 100% z szynki" od Tarczyński. Parówki z prostym składem, bez zarzutu, ze 100 g mięsa na 100 g produktu, bez dodatku glutaminianów, barwników, fosforanów. W nowej linii produktów znajdziemy również - Kabanosy z szynki i Kabanosy z kurczaka, - 135 g mięsa na 100 g produktu, bez konserwantów i dodatków.  Produkty nie dość, że smaczne, o wysokiej jakości to i naturalne i z czystym sumieniem możemy je jeść. I myślę sobie, że wreszcie przyszedł czas żeby zrobić sobie jakiegoś mega wypasionego hot doga ;-), bądźcie czujni niebawem wjedzie taki przepis na pewno na bloga! Życzymy Wam miłego dnia i polecamy posiłki na zewnątrz, te zawsze smakują jeszcze lepiej!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć! Dziękuję, za komentarz. Bardzo mi miło, że tutaj zaglądasz.
Pamiętaj, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na jego publikację na tej stronie, jak i twojego nicku- użytkownicy z kontem google.

Copyright © 2017 SMYKWKUCHNI