Kilka dni temu wróciliśmy z przepięknego Wrocławia. Na pobyt w tym mieście wybraliśmy Art Hotel Wrocław, z kilku powodów, ze względów na świetna lokalizację, funkcjonalność i piękne wnętrza, ale przede wszystkim aby móc odkryć i skosztować dań serwowanych w restauracji hotelowej. Dawny Smak Wrocławia to kolacja skomponowana z przystawki, dania głównego i deseru. Szef Kuchni Art Hotelu Grzegorz Pomietło we współpracy z Grzegorzem Sobelem (autorem książki "Przy Wrocławskim stole") postanowił odtworzyć zapomniane smaki Wrocławia. Nie wiem czy wiecie, ale Wrocław kiedyś słynął z jednej z lepszych kuchni. Dzisiaj te dawne i przepyszne smaki można odnaleźć tylko w tym miejscu na mapie Wrocławia.
Dzisiaj dzielę się z Wami zdjęciami i moimi odczuciami z kolacji!
Sama restauracja hotelowa Was zaczaruje, zobaczcie tylko te zdjęcia. Coś przepięknego, stara kamienna podłoga, z urokliwą studnią na środku. Ciepły klimat we wnętrzu, przeszklony częściowo dach i stare jakby prowansalskie drzwi zawieszone na ścianie. miejsce idealne na romantyczną kolację we dwoje! Zakochacie się nie tylko w jedzeniu ale i w tym miejscu.
Jako pierwsze danie jemy przepyszne pierogi z kapustą kiszoną i szyjkami rakowymi z obłędnym sosem. Mój Luby jest wielkim fanem raków i je wszędzie gdzie tylko je serwują więc był już na starcie usatysfakcjonowany. Pierogi były bardzo delikatne i aromatyczne. Danie było lekkie, bardzo smaczne i sos chciałbym umieć powtórzyć w swojej kuchni!
Zupa orkiszowa z klopsikami drobiowymi, zupa bardzo delikatna w smaku, ciężko opisać mi jej smak, bo nie jest to, Nam wszystkim znany barszcz biały, ale tak jakby jego bardzo szlachetna odmiana. Zupa przygotowywana na wywarze z mięsa i suszonych grzybów. Klopsiki drobiowe są przepyszne bardzo delikatne i rozpływające się w smaku.
Danie główne to dla mnie strzał w dziesiątkę, dobrze wiecie, że ja uwielbiam ryby i jem je w dużych ilościach. I tak, jak mięso mogłoby dla mnie nie istnieć to bez ryb nie wyobrażam sobie kuchni! Dlatego to danie to mój faworyt, znalazło się w nim wszytko to co lubię, grillowany sandacz, puree z kalafiora z sosem kardynalskim i gotowanymi ziemniaczkami. Koniecznie musicie tego dania spróbować! Kubki smakowe będą szalały z radości!
A na sam koniec zostawiam Wam zdjęcia deseru. Pyszna beza z kremem kawowym zwieńczyła kolację.
Polecam Wam z całego serducha to miejsce i kolację Dawny Smak Wrocławia w Art Hotelu we Wrocławiu. Jeśli tylko będziecie w tym mieście wygospodarujcie jeden wieczór aby móc rozkoszować się dawnym smakiem. Tak pysznym smakiem!
Karola
więcej info znajdziecie tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć! Dziękuję, za komentarz. Bardzo mi miło, że tutaj zaglądasz.
Pamiętaj, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na jego publikację na tej stronie, jak i twojego nicku- użytkownicy z kontem google.