Dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć, a raczej napisać kilka słów odnośnie fotografii kulinarnej. Sama tematyka postu, jest bardziej skierowana do blogerów kulinarnych, ale nie tylko, jeśli sama myślisz o założeniu bloga, albo prowadzisz konto na instagramie, gdzie publikujesz fotografie kulinarne, to ten tekst też Ci się przyda. Oczywiście w jednym poście nie da się napisać i przekazać wszystkiego na temat tak obszernego tematu jak fotografia. Nie chciałabym też nikomu narzucać, ani mówić jak powinien robić zdjęcia, ale aby Wasze dotychczasowe zdjęcia były po prostu lepsze, ładniejsze i bardziej ciekawe dla czytelnika.Sama ciągle się uczę tej sztuki uwierzcie mi, że z fotografią kulinarną jest tak, że im więcej wiemy na jej temat, to uzmysławiamy sobie jak mało wiemy i ile jeszcze wiedzy do zdobycia.
Dzisiaj chciałabym przekazać Wam kilka najważniejszych rzeczy, to co potrafię dzisiaj zawdzięczam tylko sobie, nigdy nie byłam na żadnym kursie fotografii, ani szkoleniu. Mąż mi kiedyś dał swoją lustrzankę, pokazał podstawowe rzeczy i tak ruszyłam.
Aparat
Większość z nas sądzi, że lepsze zdjęcia będzie robić wtedy kiedy będzie miało lepszy sprzęt.
Prawda czy fałsz? Hmm nie ma co się oszukiwać, żę lepszym aparatem, z dobrym jasnym obiektywem możemy zdziałać więcej. Ale czy sam fakt że będziemy posiadać mercedesa w garażu sprawi, że będziesz lepszym kierowcą? Nie sądzę.
Na początku zweryfikuj swoją wiedzę o aparacie jaki posiadasz, czy na pewno znasz wszystkie jego funkcje? Ja po 3 latach odkryłam kilka nowych bo przeczytałam instrukcję, tak , tak, każdy aparat ma instrukcję i to w niej znajdziecie często odpowiedź na frustrujące Was pytania. Moja miała 300 stron i była cała po angielsku. Ale dzięki temu, lepiej radze sobie z balansem bieli, poznałam kilka dodatkowych funkcji aparatu.
Sprawdź w google czy to co robisz swoim aparatem to max. Ludzie często na blogach, czy forach pokazują swoje fotografie. Zweryfikuj czy na pewno osiągnąłeś już max tym aparatem, i zastanów się czy aby na pewno musisz wydać kilka tysięcy na nowy sprzęt.
Jeśli tylko masz możliwość, daj swój aparat osobie, która lepiej radzi sobie z tematem i zobacz jakie ona zdjęcia potrafi zrobić Twoim sprzętem, zobaczysz, że czasami różnica jest ogromna.
POMYSŁ - PROPSY - STYLIZACJA
No dobrze masz na talerzu naleśniki i zastanawiasz się jak je sfotografować?
Czy aby nie za późno? Pamiętaj, że pomysł, koncepcję na fotografię, musisz mieć już w głowie, zanim zaczniesz przygotowywać potrawę. Dlaczego? To proste, każde danie powinniśmy sfotografować nie później niż 5 minut od przygotowania, bo wtedy wygląda po prostu dobrze i świeżo. Oczywiście wyjątkiem są choćby ciasta, które fotografujemy jak już wystygną itd. Ale wyobraź sobie że masz sfotografować zimne już lekko podsuszałe naleśniki, no raczej to nie będzie udane zdjęcie. Dlatego zawsze przed sesją fotograficzną zastanów się jak chcesz aby to zdjęcie wyglądało, zrewiduj swoje plany o pogodę, jeśli wykonujesz fotografie tylko przy świetle dziennym (tak jak ja). Jeśli za oknem jest szaro, tak jak teraz jesienią, nie kuś się o jasne tła, o biel, bo wykonanie takiej fotografii, będzie trudne i wymaga dużej wiedzy i umiejętności. Ja zazwyczaj wieczorem myślę i zastanawiam się jakich propsów użyć do danej sesji, jeśli np. wiem, że nie mam zbyt dużo czasu to zazwyczaj wybieram kompozycję zamkniętą i wybieram prostą formą, jak np. zdjęcie śliwek do mięsa w rondlu (kompilacja powyższych zdjęć, zdjęcie dolny prawy róg). Wybrałam ciemne tło, starą deskę, którą znalazłam na strychu u mamy (uwielbiam ją) i emaliowany rondel (kupiony na allegro). Zdjęcie jest wykonane w technice darkphoto i ma ciepłą barwą, co teraz jesienią ładnie wygląda i dobrze się komponuje.
Jeśli mam więcej czasu na sesję, to wybieram kompozycję otwartą (temat kompozycji mogę opisać w osobnym poście jeśli byście chcieli). Zdjęcie przedstawia ciasto marchewkowe z polewą czekoladową, jak widzicie na fotografii jest wiele proposów nawiązujących do tematyki ciasta.
Nic na zdjęciu nie znajduje się przypadkowo. Całość powinna wyglądać bardzo naturalnie i dawać odbiorcy efekt, że o to zaraz podsunie swój talerzyk usiądzie z kawałkiem ciasta przy stole.
To co wybrałam do stylizacji fotografii (o stylizacji mogę również przygotować odrębny post):
- tło ciemne, deska drewniana, metalowa kratownica (WARSTWY)
- foremki w dwóch odcieniach, czarne małe i metalowe większe
- trzepaczka ubrudzona czekoladą
- kakao w zaparzaczu
- marchewki - od razu wiadomo, że ciasto jest marchewkowe
- mały dzbanuszek z czekoladą (celowo jest oblany czekoladą, odbiór jest taki, że przed chwilą to ciasto polewaliśmy płynną gorącą czekoladą)
- talerzyki, obydwa z bardzo podobnym wzorem na obrzeżu, celowo przesunięte
- stary widelec
- płótno
- karteczka "made ...", pasowała też by stara zażółknięta kartka z kalendarza
No dobra jak to ułożyć?
W pierwszej kolejności zobacz, z której strony masz światło (u mnie po prawej stronie fotografii mam okno), blendę ustawiam zatem po lewej stronie. Ja mam po prostu biały kawałek styropianu, który pięknie odbija światło i tym samo wypełnia i niweluje cienie, dzięki temu że jest dość gruby po postawieniu, sam stoi i nie przewraca się, co jest dość wygodne.
Zaczynamy od warstw na fotografii, pierwsza to ciemne tło, potem mamy starą deskę, kratownicę i płótno (kupione w Ikea).
Następnie układam ciasto, tak aby było dość dobrze doświetlone, aby zajmowało dość sporą cześć fotografii, układam je w pozycji trójkąta, ku środkowi, talerzyki prawy dolny róg, wiem, że tylko będzie ich widoczny fragment, dlatego przesuwam je tak aby były widoczne ranty, kładę na nie widelec, abym nie miałam zbyt dużej ilości bieli w kadrze, po lewej stornie układam foremki, na spód większą, na wierzch mniejszą, układam ich w kadrze 3 partie. Pamiętacie, że dobrze jeśli dany okrąg pojawiający się w kadrze ma swój odpowiednik symetryczny, dlatego na fotografii są trzy foremki, po lewej stronie dwie duże i po prawej mała. Dzięki temu zdjęcie jest lepiej odbierane przez oko, jest bardziej symetryczne. Układam trzepaczkę, która jest w czekoladzie. Trzepaczka swoim ułożeniem wskazuje ciasto, nie leży w przypadkowym kierunku. w tym samym kierunku układam widelec.
Układam z boku marchewki, aby było wiadomo, że ciasto jest marchewkowe - choć to obcy kolor na fotografii, jest w ciepłym odcieniu, układam dwie sztuki, aby nadać warstwy fotografii.
Dzbanuszek po czekoladzie, stawiam koło ciasta, i specjalnie go oblewam czekoladą, odbiór jest taki, ze ktoś przed chwilą polał ciasto czekoladą, aż chce się palcem z tego dzbanuszka tą czekoladę oblizać. Kierunek ucha od dzbanka nie jest przypadkowy, układam go w podobnej linii do linii ciasta.
Odkrawam kawałek ciasta i lekko odchylam. Zawsze takie zdjęcie, jest ciekawe, bo budzi w Nas ciekawość: A jakie to ciasto jest w środku? Dzięki temu też fotografia staje się bardziej klimatyczna.
Jak widzicie nic na fotografii nie znalazło się przypadkowo, cały plan jak i kadr był przemyślany. Zdecydowanie łatwiej jest nam wykonać takie zdjęcie kiedy wiemy, co chcemy na nim pokazać jak ma ono wyglądać ostatecznie.
Pomysł? - skąd czerpać inspiracje? Na początku każdy z nas zaczyna się na kimś wzorować, chce mieć zdjęcia jak....- i tu wpisz, no właśnie? Jak, jakaś inna znana blogerka? Na pewno już w myślach wymieniałaś nazwę lub nazwisko. Czy to źle? Oczywiście, że nie. Każdy z nas czerpie inspiracje z różnych źródeł, cała sztuka w tym aby nie kopiować innych prac, pomysłów i stylu.
Bo nie o to chodzi. Oczywiście na początku jeśli zaczynasz uczyć się robić zdjęć, właśnie zacznij od próby wykonania takiego samego zdjęcia. Potraktuj to jak lekcję w zaciszu domowym. Spróbuj osiągnąć ten sam efekt. A zobaczysz nad czym musisz pracować. Co jest Twoją mocną stroną, a co słabą. Staraj się robić cyklicznie sobie takie lekcje w domu. Ja np. w lato przez tydzień każdego dnia fotografowałam jakiś owoc. Na jasnym, na ciemnym tle, w kompozycji zamkniętej, otwartej. W różnych porach dnia, tak aby uchwycić ich piękno i zobaczyć z czym dobrze się komponują.
Jeśli chcesz dobrze gotować - smacznie, nie ma innej rady jak jeść i próbować różnych dań, różnych kuchni. Poznawać nowe smaki, kosztować, otwierać się na nowe. Tak samo jest z fotografowaniem, po prostu zacznij robić zdjęcia, dużo zdjęć. Fotografuj to co Cię interesuje, i sprawdzaj czy zdjęcie oddaje to co chciałaś uzyskać.
Ćwicz na sucho przygotowywanie kompozycji i stylizację jedzenia.
Sprawdź w domu wszystkie propsy jakie masz. Spróbuj kilka dopasować do siebie. Będziesz wiedzieć, ze ten talerzyk dobrze komponuje się z tą, a nie inną ściereczką.
Sprawdź szafki kuchenne u mamy czy babci, zazwyczaj kryją całą masę kuchennych skarbów, różnych retro przedmiotów. Stare metalowe miski, czy kubki, stare łyżki drewniane, talerze. Odwiedzaj giełdy staroci, targi w poszukiwaniu przedmiotów, które będą pasować do reszty Twojego arsenału.
Oglądaj fotografie. Przeglądaj zdjęcia jedzenia, przeszukuj internet, może coś Cię zainspiruje.
Nie bój się eksperymentować, szukaj swojego unikatowego stylu, który będzie Cię wyróżniał na tle innych blogów.
Temat fotografii jest tematem baaardzo szerokim i złożonym, jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat, kompozycji, doboru koloru, teł, balansu bieli czy też stylizacji dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam cieplutko!
Bardzo ciekawy wpis :) Też jestem samoukiem i uczę się na własnych błędach. Chętnie poczytam co jeszcze ciekawego doradzisz w sprawie fotografowania potraw. na pewno sie przyda ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. A o czym najchetniej byś poczytała?
UsuńSuper post:) mnie najbardziej interesują ustawienia aparatu i światła-to tak w nawiązaniu do komentarza powyżej:)
OdpowiedzUsuńOk czyli balans bieli. No to jest zazwyczaj problem dla nas wszystkich. Dzieki za informację😘
UsuńBardzo dziękuję za ten wpis - bardzo cenne rady. Ja wciąż szukam swojej drogi w fotografii kulinarnej i wiem, że jeszcze długa droga przede mną. Największy problem mam chyba z kompozycją. I muszę chyba zacząć eksperymentować z darkphoto, teraz chyba faktycznie najlepszy na to czas, bo jesień :) Mam nadzieję, że jeszcze opublikujesz coś więcej o fotografii kulinarnej :)
OdpowiedzUsuńA wiesz kompozycja i stylizacja to tematy które mnie kręcą najbardziej. Dzięki za komentarz😘
UsuńA wiesz kompozycja i stylizacja to tematy które mnie kręcą najbardziej. Dzięki za komentarz😘
UsuńA wracając jeszcze do tematyki... Wiem, że nie jest to najważniejsze, ale chętnie poczytałabym też o doborze obiektywów :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń