Migdałowa Księżniczka Bezowa..
Korona bezowa z płatkami migdałowymi i obłędnym kremem mlecznym Lusette!
Tak chcę zaczynać każdy weekend!
#POZWÓL SOBIE NA CHWILĘ PRZYJEMNOŚCI ;-)))
Zainspirowana wafelkami Lusette, postanowiłam przygotować obłędnie smaczny deser dla mojego Lubego. Myślałam o tym deserze przez trzy dni, dobierałam pieszczotliwie wszystkie składniki w myślach, dopracowywałam szczegóły, smak i wygląd deseru. Po tych trzech dniach wyklarował się przepyszny pomysł. Bardzo zależało mi aby deser był wyjątkowy, bo to i wyjątkowy dzień dla Nas.
Postawiłam na słodką bezę, która jest delikatnie krucha ale nie sucha, tylko lekko mięciutka w środku, aby nadać jej jeszcze lepszego smaku, dodałam do niej całe płątki migdałowe, które nadały pożądanego aromatu, niczym z francuskiej cukierni. Krem do bezy chciałam aby był delikatny i puszysty. Uwydatniający smak pokruszonych mlecznych wafelków Lusette. Deser wyglądał i co najważniejsze smakował obłędnie! Jestem nim zauroczona! Przez chwilę można przenieść się do kulinarnego raju ;-)))
SKŁADNIKI
BEZA:
- 6 białek z jaj kurzych rozmiar L
- 2 szczypty soli
- 8 czubatych łyżek cukru pudru
- 5 łyżek płatków migdałowych
- 2 płaskie łyżeczki skrobi ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki migdałowej
Białka z solą ubijamy na sztywno w szklanej misce. Piana musi być bardzo dobrze ubita. Dodajemy porcjami cukier, ciągle ubijając. Po odwróceniu miski "do góry nogami", masa musi być nadal bardzo sztywna. Dodajemy skrobię i mąkę migdałową, którą w masę wprowadzamy za pomocą tzw. rózgi, czynność tą wykonujemy bardzo delikatnie, tak samo postępujemy z płatkami migdałowymi.
Przechodzimy do pieczenia a raczej suszenia bezy w piekarniku.
Na blaszkę wykładamy papier do pieczenia, rysujemy na nim okrąg, wielkości bezy jaką chcemy uzyskać, rozmiar patery. Najlepiej przyłożyć paterę i obrysować jej kształt ołówkiem. Wykładamy bezę łyżką, i formujemy jej kształt d dołu ku górze.
Proces pieczenia (suszenia) bezy jest dość długotrwały, ale wart każdej minuty i sekundy! ;-)
Pierwsze 10 minut bezę wstawiamy do piekarnika na środkowy poziom, temp. 120 stopni C.
Kolejne 2 godziny 100 stopni C.
Piekąc bezę, należy co 20 minut na chwilę uchylić drzwiczki piekarnika, tak aby para wodna wydostała się z piekarnika.
Bezę studzimy całkowicie.
KREM:
- 500 ml śmietany kremówki 36%, bardzo dobrze schłodzonej
- 2 łyżki serka mascarpone
- 5 wafelków Lusette- smak mleczny- http://lusette.pl/
- łyżka syropu karmelowego (jeśli nie masz dodaj 2 łyżeczki cukru pudru)
Serek mascarpone wymieszaj z trzema posiekanymi wafelkami Lusette.
Śmietanę wyjmij z lodówki, wlej do wysokiego naczynia i ubijaj na sztywną masę, na najwyższych obrotach.
Śmietana musi być bardzo dobrze ubita. Do serka mascarpone dodaj masę śmietanową i syrop karmelowy, całość delikatnie wymieszaj.
Krem wyłóż obficie na bezę, którą dodatkowo udekoruj pokrojonymi w trójkąty dwoma wafelkami mlecznymi Lusette.
Deser przechowujemy w lodówce.
Królowa bezowa ma tylko jedną wadę, znika w oka mgnieniu, jest obłędnie dobra!
Smakuje obłędnie z filiżanką espresso.
Smakuje obłędnie z filiżanką espresso.
Polecam Wam ją bardzo gorąco ;-)))
Życzę pięknego weekendu!
PRZEPIS ZGŁASZAM DO KONKURSU
Trzymajcie za mnie z całych sił kciuki! ;-)))
Wygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuń