Wołowina z pieczarkami i komosą
Dzisiejszy post z dedykacją dla tych, którzy lubią mięso. Soczysta wołowina, podana z pieczarkami w maślanym sosie z komosą ryżową. Danie bardzo proste i szybkie do zrobienia. Idealne dla całej rodziny. Nie wymaga od Nas żadnych szczególnych uzdolnień. Najważniejsze to aby kupić ładny kawałek mięsa, pamiętajcie, że mięso wołowe powinno mieć delikatne przerosty tłuszczu, to ten tłuszcz nadaje mu kruchość, a podczas smażenia soczystość i smak. Ale już tyle razy o tym pisałam, że na pewno wiecie ;-)
SKŁADNIKI:
- 350 g rostbefu wołowego
- 500 g pieczarek
- 2 szalotki
- 2 ząbki czosnku
- 3 -4 łyżki masła
- gałązka rozmarynu
- komosa ryżowa
- sól i pieprz
Komosę gotujemy według instrukcji na opakowaniu.
Wołowinę kroimy na mniejsze kawałki, delikatnie tłuczkiem rozbijamy.
Nastawiamy dwie patelnie na ogień, na jednej rozpuszczamy masło, dodajemy szalotkę posiekaną i czosnek, delikatnie przesmażamy, jak będą szkliste dodajemy pieczarki i całość podsmażamy przez 3 minuty, potem przykrywamy pokrywką i dusimy 5 minut.
Na drugiej patelni (zaczynając od ciepłej patelni) smażymy wołowinę oprószoną solą i pieprzem, tak jak na steki. Przypominam Wam najprostszy patent na to, jak dotykając mięso sprawdzić czy jest już określonej miękkości (stopień wysmażenia). Dotykamy - stykamy ze sobą dwa palce lewej dłoni, mały i kciuk, miękkość mięśnia na dłoni poniżej kciuka, będzie nam określała stopień wysmażenia.
I tak mały palec i kciuk - stek dobrze wysmażony (well done), serdeczny i kciuk- średnio wysmażony (medium), środkowy i kciuk - średnio krwisty (medium rare), wskazujący i kciuk- pół surowy (rare).
Ja wołowinę smażę zawsze aby było średnio wysmażona. Odkładamy na 3 -5 minut, aby chwilę odpoczęła, podajemy na talerz z gorącą komosą ryżową i pieczarkami w sosie maślanym.
Gotowe! Tak na prawdę 15 minut roboty i macie świetny obiad na stole.
Mam nadzieję, że udało mi się Wam zainspirować, buziak!
Cudownego dnia!
Będzie mi miło, jak zostawisz po sobie ślad z odwiedzin bloga i zostawisz komentarz ;-)
aż ślinka cieknie.. prawdziwie domowy obiad :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuń