Tarta grzechu warta! Ale wyszło mi ciasto omg! Luby nazrywał ostatnich wiśni w ogrodzie, a ja wymyśliłam sobie kruchą tartę z kremem budyniowym, frużeliną z wiśni i kruchą lekko ciągnącą się bezą. O jakie to jest pyszne! Ciasto idealne do kawy i nie dość, że wygląda to jeszcze smakuje, jak z najlepszej kawiarni! Do zrobienia koniecznie! Filmik widzieliście na moim stories na Instagramie ;-)
Krucha tarta z frużeliną z wiśni, kremem i bezą
składniki na blaszkę 22 cm x 22 cm
ciasto kruche:
125 g masła
250 g mąki pszennej krupczatki lub pszennej typ 500
płaska niepełna łyżeczka proszku do pieczennia
4 żółtka z jaj rozmiar L
3 łyżki cukru
W/w składniki zagniatamy (jeśli ciasto by się nie dało zagnieść, bo używasz mniejszych żółtek to dodaj 1-2 łyżki lodowatej wody). Ciasto owijamy folią i wstawiamy na 15 minut do lodówki. W tym czasie zajmujemy się wiśniami.
Frużelina z wiśni
Frużelinę z wiśni taką np. do gofrów robi się z dodatkiem mąki ziemniaczanej jet to taki ni to dżem ni to kisiel, coś pomiędzy. Ale jest gęsta i są w niej całe wiśnie. Frużelinę do ciasta warto zrobić bardziej zwięzłą aby nie wypływała z ciasta a trzymała formę. Zresztą kto dzisiaj nie musi trzymać formy hehehe. Dlatego długo myślałam jak zrobić tą frużelinę aby miała taką postać tak jakby galaretki w żelu. No i wymyśliłam -pektyna! Pektyna załatwi sprawę, o pektynie już Wam pisałam nie dawno, więc nie będę się rozpisywać. Ale to ona jest tutaj kluczem do sukcesu!
-2 do 3 szklanki wydrylowanych wiśni wraz z sokiem
- 3 łyżki cukru
- łyżka płaska dżemixu lub żelfiksu (dostępny w każdym sklepie)
Wiśnie zagotuj w rondelu wraz z sokiem, gotujemy około 10 minut na małym ogniu. Nie chcemy aby wiśnie się nam rozpadały. Dodajemy cukier i żelfix, gotujemy dwie minuty i wyłączamy gaz. Garmuszek odstawiamy w chłodne miejsce, balkon albo parapet będą idealne.
Wyjmujemy ciasto z lodówki. Blaszkę wykładamy papierem i wylepiamy ciastem, pieczemy przez 35- 45 minut na złoty kolor, temp. 180 stopni. Pamiętaj każdy piekarnik piecze inaczej, gazowy zawsze troszkę dłużej niż elektryczny.
Upieczony spód tarty wyjmij z piekarnika i wystudź.
Beza:
- 7 białek
- 9 łyżek cukru
- cukier waniliowy
- 2 czubate łyżki budyniu waniliowego
Białka ubij na sztywno z dodatkiem soli. Dodaj cukier i ubij na sztywno, wprowadź proszek budyniowy, wymieszaj. Blaszkę tą samą, w której piekłaś /piekłeś ciasto wyłóż papierem. Wyłóż bezę i piecz godzinę w temp. 150 stopni C.
Po upieczeniu bezy wyjmij ją z blaszki i wystudź.
Krem budyniowy:
- 400 ml mleka
- 2 jajka
- 80 g masła
- 1 budyń waniliowy z cukrem
Do blaszki przełóż z powrotem ciasto kruche z papierem (fajnie jak ma się dwie takie same blaszki wtedy nie trzeba przekładać, tylko można równocześnie robić, ja mam dwie więc to jest bardzo sprawnie wtedy).
W garnuszku zagotuj 200 ml mleka z masłem.
Pozostałą ilość 200 ml mleka, wymieszaj z proszkiem budyniowym i jajkami na jednolitą masę, wlej do gotującego się mleka w garnuszku i ciągle mieszaj. Najlepiej sprawdzi się tutaj tzw. rózga, dzięki niej mieszając na pewno nie będzie żadnych grudek w masie. Masę gotujemy przez 3 minuty i gorącą wylewamy na upieczone ciasto kruche.
Studzimy całość np. w oknie.
Wylewamy frużelinę z wiśni na krem budyniowy i wstawiamy na noc do lodówki.
Rano po wyjęciu, frużelina będzie zastygnięta. Na ciasto układamy upieczoną bezę i gotowe.
Ciasto może wydawać się Wam skomplikowane, ale chciałam Wam opisać je bardzo szczegółowo i po kolei. Tak na prawdę jest bardzo proste, polega na upieczeniu oddzielnie spodu i bezy.
Zrobieniu kremu i frużeliny. I gotowe!
Dajcie znać koniecznie, jak zrobicie!
Życzę Wam spokojnej nocy! Ufff zdążyłam dzisiaj z postem! ;-))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć! Dziękuję, za komentarz. Bardzo mi miło, że tutaj zaglądasz.
Pamiętaj, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na jego publikację na tej stronie, jak i twojego nicku- użytkownicy z kontem google.