SZLAK DO DOLINY PIĘCIU STAWÓW POLSKICH- ŚWISTOWA CZUBA - MORSKIE OKO- CZARNY STAW POD RYSAMI- ŁYSA POLANA

czerwca 30, 2014

SZLAK DO DOLINY PIĘCIU STAWÓW POLSKICH- ŚWISTOWA CZUBA - MORSKIE OKO- CZARNY STAW POD RYSAMI- ŁYSA POLANA




    

   Kolejna odsłona polskich Tatr, tym razem zapraszam Państwa, na długą i wymagającą dobrej kondycji trasę. Wycieczkę planujemy na cały dzień, zabieramy ze sobą sporą ilość wody (można też zakupić w Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich), pożywienia i najlepiej wysokoenergetyczny pokarm typu batony, czekolada. 
       Trasa liczy około 30 km (niestety gps parę razy mi się wyłączył), początek trasy tzw miejsce startu to parking Łysa Polana, gdzie spokojnie możemy zostawić auto (koszt parkingu 20zł na cały dzień), możemy też swobodnie dojechać z Zakopanego busem. 
        Idziemy drogą asfaltową- szlakiem na Morskie Oko, droga przyjemna dochodzimy do Wodogrzmotów Mickiewicza (podczas wędrówki zobaczycie z czego powstają ;) ) i dalej maszerujemy zielonym szlakiem, który prowadzi do Wodospadu Siklawa- jest to niewątpliwie jedna z ogromnych atrakcji tej trasy, jest to dość spory wodospad, pięknie się prezentujący, zresztą najpierw go usłyszymy idąc szlakiem (huk spadającej wody), a dopiero potem zobaczymy w całej okazałości. Szlak wiedzie tuż przy wodospadzie, więc jest okazja do zrobienia pięknych fotografii. Idziemy dalej w górę, nagle zapanuje totalna cisza ;-). Miniemy wodospad i przed nami otworzy się piękna Dolina Pięciu Stawów Polskich, można siedzieć i podziwiać bez końca. Idealnie czysta woda, w której widać pływające ryby, cisza, słońce, śpiew ptaków. Chwilę podziwiamy i udajemy się do Schroniska z widokiem na Stawy w dolinie. W schronisku jest dość przyzwoite jedzenie. Jest to dobry moment na dłuższą obiadową przerwę, aby zaczerpnąć sił na dalszą wspinaczkę. Po wyjściu ze Schroniska udajemy się w prawą stronę szlakiem prowadzącym na Świstówkę (szlak niebieski). Jest to odcinek dość mocno angażujący nasze mięśnie ;-), ciągle pod górę, schodami z kamiennych bloków. Ale z każdym krokiem widoki są co raz lepsze, w pewnym momencie będziecie widzieć Dolinę Pięciu Stawów w całej okazałości, i jest to miejsce, z którego pochodzi 90% fotografii tej doliny. Przepiękne widoki, zapierające dech w piersi, nasza kolejna nagroda wspinaczki. Po drugiej stronie widoki na całe Tarty, widoczność przy dobrej pogodzie wynagradza wszelkie trudy. Patrzymy ostatni raz na Stawy, i zaczynamy zmierzać ku Morskiemu Oku, ten odcinek trasy jest dość długi. Ja osobiście wolę się wspinać niż schodzić a tu przed nami spory odcinek schodzenia po kamieniach. Ale schodząc ze Świstówki, czeka na nas kolejna nagroda, wzgórze z którego możemy podziwiać z oddali Morskie Oko i Czarny Staw, wydają się wtedy bardzo bardzo daleko, ale to cel naszej dalszej wędrówki. Jest to piękne miejsce, wspaniałe na chwilę odpoczynku i zjedzenie turystycznej kanapki! Podejmujemy wędrówkę dalej i schodzimy żmudnie szlakiem, który doprowadzi nas do drogi asfaltowej prowadzącej na Morskie Oko. Kilkadziesiąt metrów dalej czeka na nas w całej okazałości Morskie Oko. W schronisku możemy zjeść, napić się herbaty, zaczerpnąć chwilę odpoczynku. I udajemy się lewą lub prawą stroną (po 25 minut marszu każda), każda z nich prowadzi na szlak na Czarny Staw pod Rysami, gdzie po 30 minutach wspinaczki po schodach z kamieni, ujrzymy przepiękny widok, kolejny staw- Czarny Staw pod Rysami. Możemy oglądać również Morskie Oko z troszkę innej perspektywy niż zwykle bo patrzymy na nie z góry ;-). Tuż obok Czarnego Stawu znajduje się symboliczny krzyż, który upamiętnia tych, którzy odeszli w górach na zawsze. Warto chwilę przystanąć i na symbolicznym kopcu położyć kamień ku Ich pamięci. 
Zawsze w tym miejscu przypomina mi się historia licealistów którzy zimą zginęli na Morskim Oko, podczas lawiny... 
Będąc nad Czarnym Stawem warto przyjrzeć się wierzchołkom gór, będą one dość dobrze widoczne przy zachodzącym słońcu. Schodzimy tą samą trasą do Schroniska na Morskim Oku. Teraz już tylko wystarczy zejść drogą asfaltową prowadzącą do parkingu jedyne 9km... ;-) Z uśmiechem na ustach, głową pełną wspomnień i samozadowoleniem, że osiągneliśmy nasz cel. Dodam że spalone kcal na trasie to 2100 ;-)

Polecam każdemu!



SAŁATKA Z MAKARONEM I TUŃCZYKIEM  - HIT NA IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE!

czerwca 28, 2014

SAŁATKA Z MAKARONEM I TUŃCZYKIEM - HIT NA IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE!




WSPANIAŁA SAŁATKA Z TUŃCZYKIEM I MAKARONEM!


Prosta w wykonaniu, przepyszna w smaku, tak mogę w skrócie opisać tę sałatkę. Wspaniale nadaje się na imprezy okolicznościowe, czy na kolację. Serdecznie polecam!




Barszcz z buraków i botwinki z ziemniakami! (jak u babci ;-D )

czerwca 27, 2014

Barszcz z buraków i botwinki z ziemniakami! (jak u babci ;-D )

Smaki dzieciństwa to kuchnia do której lubię wracać wspomnieniami. Lubię odtwarzać smak niezapomnianych dań przygotowywanych niegdyś przez moją babcię czy mamę. Kiedy miałam kilka lat, obiady w moim domu robiła babcia, często w kuchni panowały takie dania popisowe jak pierogi z truskawkami, jagodami, serem czy też mięsem, "goły"- czyli kluski ziemniaczane z nadzieniem mięsnym, kluski śląskie, niezapomniane oponki i faworki, pączki robione przez cały dzień, różnego rodzaju zupy jak: Rosół z cielęciną, barszcz biały na zakwasie żytnim, czy też uwielbiany przeze mnie barszcz z buraków z ziemniakami i skwarkami z boczku. Babcia ma swoje wyjątkowe wyczucie smaku, i dzięki niej znam niejedną sztuczkę kuchenną. Ale nauka robienia "gołów" wciąż przede mną.
Dzisiaj zapraszam na barszcz ze świeżych buraczków z botwinką, taki jaki pamiętam z mojego dzieciństwa!

Zapraszam!



SZLAK W TATRACH: DOLINA SUCHEJ WODY- MUROWANIEC - KASPROWY WIERCH - DOLINA SUCHEJ WODY

czerwca 23, 2014

SZLAK W TATRACH: DOLINA SUCHEJ WODY- MUROWANIEC - KASPROWY WIERCH - DOLINA SUCHEJ WODY



Dzisiaj nie o gotowaniu ale o innej mojej pasji, a mianowicie o wyprawach górskich i chodzeniu po szlakach górskich. Polskie i słowackie Tatry są pięknymi górami, z wieloma ciekawymi trasami, zarówno dla początkującyh, średnio-zaawansowanych czy też zaawansowanych piechurów. Tatry staram odwiedzać się raz w roku, i raz w roku zrobić chociaż jedną nową trasę. I muszę przyznać, że wcale nie jest to takie łatwe, abstrahując od pogody, która w górach jest bardzo kapryśna i zmienia się bardzo szybko, to z kondycją też różnie bywa. Czasami wędrówka 25 km w górach daje mocno w kość i następnego dnia nie ma mowy o żadnym wysiłku, wtedy można skorzystać z aquaparku chociażby w Zakopanem, który osobiście uwielbiam. W tym roku dopisała i pogoda i kondycja, łącznie udało mi się przejść ponad 90km, co uważam za całkiem dobry wynik.
Wracając do tematu szlaków w Tatrach, jest takie mądre powiedzenie że nie ma szlaków łatwych bo każdy może okazać się niebezpieczny. I to prawda, chodząc po górach musimy pamiętać, że to my wkraczamy w obszar chroniony, w którym zamieszkają dzikie zwierzęta jak choćby niedźwiedzie ( w tym momencie około 12 sztuk po stronie polskiej), ale można też spotkać, kozice, borsuki czy sarny. Oczywiście nie podchodzimy do zwierząt, nie karmimy ich, oddalamy się od nich. Pamiętamy o kilku prostych zasadach, tj. zakładamy obuwie sportowe, najlepiej specjalne buty do trekingu, na odpowiedniej podeszwie np. typu Vibram, zabieramy ze sobą picie na cały dzień wędrówki i jedzenie np. wysokoenergetyczne batony, zawsze mamy ze sobą kurtkę przeciw- deszczową, nawet jak wychodzimy w wędrówkę, a na dworze jest 30 stopni. Raz w życiu spotkała mnie burza w górach, i było to właśnie w dniu gdzie rano na niebie nie było ani jednej chmurki w ciągu dnia temperatura zbliżyła się do 30 słupka rtęci.... I była burza z przegrzania, uwierzcie mi grzmoty i  pioruny w górach to zupełnie co innego niż na nizinach, biegiem uciekaliśmy do schroniska Murowaniec, i siedzieliśmy wszyscy razem z innymi turystami utkani na poddaszu, a ulewa nie chciała mieć końca... Pamiętajcie proszę o odpowiedniej odzieży wierzchniej ;-)

W tym poście pokaże Wam jak wygląda bardzo ciekawy szlak z Doliny Suchej Wody do Schroniska Murowaniec- Kasprowy Wierch- Murowaniec i zejście do Doliny Suchej Wody (trasa 24 km).
Szlak w Dolinie Suchej Wody jest dość nieprzyjemny, bo całą drogę idziemy po wyboistych kamieniach ( na mapach jest oznaczony kolorem czarnym), po drodze mijamy strumień i dochodzimy do Schroniska Murowaniec (bardzo lubię to miejsce, całkiem przyzwoite jedzenie), gdzie możemy trochę odpocząć i zaczerpnąć sił na dalszą wędrówkę, dalej udajemy się szlakiem na Kasprowy Wierch, gdzie z każdym krokiem widoki będą co raz lepsze, mijamy po drodze kolejkę dla narciarzy, która działa w okresie zimowym, dochodzimy do miejsca, gdzie widać już stację Kasprowy Wierch i kilkadziesiąt metrów od niej możemy wejść na szczyt Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m), gdzie można podziwiać piękne widoki, zachęcam też abyście weszli na szczyt Beskid (2012m n.p.m), przejście czerwonym szlakiem około 15 minut. Po podziwianiu widoków, schodzimy tą samą drogą przez Schronisko Murowaniec i Dolinę Suchej Wody do parkingu. 
Od Schroniska Murowaniec, jest wiele ciekawych tras, ale o tym opowiem Wam innym razem... ;-)


Zapraszam na wędrówkę moimi oczami ;-)



Zapiekany makaron z truskawkami, miodem i płatkami z migdałów! POSIŁEK DLA BIEGACZY!

czerwca 15, 2014

Zapiekany makaron z truskawkami, miodem i płatkami z migdałów! POSIŁEK DLA BIEGACZY!





 Moja przygoda z bieganiem rozpoczęła się niedawno, bo w połowie lutego i choć początki były trudne, to po pewnym czasie bieganie stało się niesamowitą przygodą. Pozwoliło uwierzyć mi, że nie ma rzeczy niemożliwych i że ograniczenia są tylko w nas samych. Pierwszy bieg to było niecałe 1,5 km i padłam na twarz jak wróciłam do domu, kasłałam ze 30 minut. Ale z każdym kolejnym dniem i biegiem, kondycja poprawiła się, a mięśnie lepiej pracowały. Z czasem bieganie stało się formą relaksu, i czasem tylko dla siebie, słuchawki na uszy i do przodu. Pokonywanie wyznaczonych przez siebie celi daje ogromne poczucie spełnienia. I niewielkie sukcesy jak pierwsze 5 km, potem 8km, a potem ponad 10km powoduje ogrom radości i nie dowierzania , że jednak można tylko trzeba chcieć. 

Polecam każdemu tą przygodę!
;-)


SUSHI Z GRILLA? Łosoś norweski w roli głównej...

czerwca 14, 2014

SUSHI Z GRILLA? Łosoś norweski w roli głównej...




Lubicie spotkania na świeżym powietrzu przy grillu? Jeżeli tak, to ta propozycja dla Was. Zazwyczaj dania przygotowywane na grillu to: mięso, karkówka (cieżko strawne), szaszłyki, kiełbaski, kaszanki, dobrze jak są to ryby różnego typu. Gości, których zapraszamy na tego typu spotkanie zazwyczaj spodziewają się w/w posiłków. Ja postanowiłam swoich gości zaskoczyć czymś nietypowym a za razem chciałam aby wszyscy zaangażowali się w przygotowanie posiłku, tak aby każdy mógł wybrać coś dla siebie. Przygotowanie sushi z grillowanego łososia norweskiego okazało się strzałem w dziesiątkę. Mało tego, było to bardzo nietypowe sushi ale o tym za chwilę...
;-)

Zapraszam!

Risotto ze szparagami i szpinakiem

czerwca 12, 2014

Risotto ze szparagami i szpinakiem




Risotto ze szparagami i szpinakiem!



Łosoś norweski w marynacie chińskiej podany ze staropolską kaszą i karmelizowanym jabłkiem z miodem eukaliptusowym!

czerwca 10, 2014

Łosoś norweski w marynacie chińskiej podany ze staropolską kaszą i karmelizowanym jabłkiem z miodem eukaliptusowym!






Łosoś norweski w marynacie ze słodkiego octu ryżowego i sosu sojowego, podany z kaszą na sposób staropolski tj. z boczkiem i nowalijkami, do tego jabłka karmelizowane w soku limonko-cytrynowym z dodatkiem miodu z eukaliptusa!

Wyśmienite połączenie smaków, dalekiej kuchni wschodu i kuchni staropolskiej. To niesamowite jak gotowanie może być inspirujące i z dnia na dzień przerodzić się w pasję ;-)

Gofry zamiast grilla! ;-) / na oleju rzepakowym

czerwca 07, 2014

Gofry zamiast grilla! ;-) / na oleju rzepakowym





Dłuuuugi weekend...

A może tak zrobić coś innego niż grill? TAK GOFRY!!!

;-)

ZAPRASZAM!



Smoothie truskawkowo- malinowe

czerwca 06, 2014

Smoothie truskawkowo- malinowe


DZIEŃ DOBRY!
;-)





OSTRO- SŁODKO- KWAŚNY = Kurczak w Meksyku! /kurczak

czerwca 05, 2014

OSTRO- SŁODKO- KWAŚNY = Kurczak w Meksyku! /kurczak








Drodzy Czytelnicy zapraszam Was bardzo gorąco na wizytę w dalekie strony do Meksyku i wypróbowania super przepisu na kurczaka w sosie pomidorowym ostro-słodko-kwaśnym. Moje ukochane połączenie smaków. Papryczka piri piri, co by o niej nie powiedzieć do łagodnych nie należy ;-). Świeży ananas, czosnek, cebulka, czarne oliwki i sos pomidorowy na bazie koncentratu pomidorowego Pudliszki. EXTRA!



Flądra po toskańsku! / RYBA

czerwca 04, 2014

Flądra po toskańsku! / RYBA





FLĄDRA PO TOSKAŃSKU- MÓJ NUMER JEDEN NA RYBĘ!



Pudliszki - Pomidorowe inspiracje!





W ramach akcji kulinarnej - PUDLISZKI- POMIDOROWE INSPIRACJE!- zapraszam cieplutko na przepyszny obiad, gdzie w roli głównej flądra- podana na sposób toskański, tj. z sosem pomidorowym z dużą ilością dorodnych oliwek, czosnku, oliwy z oliwek i cebulki, podana z młodymi zapiekanymi ziemniaczkami ze świeżym rozmarynem!

PALCE LIZAĆ!

MÓJ NAJLEPSZY SPOSÓB NA RYBĘ!

ZAPRASZAM!

MAJ 2014 było pięknie ;-)

czerwca 02, 2014

MAJ 2014 było pięknie ;-)















Copyright © 2017 SMYKWKUCHNI